nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 18.07.2018

2018-07-18 15:32

Zdarzyło mi się coś, do czego wstydzę się przyznać. Przez dwa tygodnie, codziennie pisałem wiersz, a czasem – dwa. Poddane rygorom formalnym, a zarazem – spontanicznie w tych rygorach bujające. Niby nic w tym dziwnego, ale ja sobie nie narzucałem żadnej dyscypliny „pisarskiej”, żeby każdego dnia coś tam notować.
Wiem, że pisanie wierszy jest rodzajem sekrecji. Nie tylko duchowej czy intelektualnej, lecz także – fizjologicznej. Intymność tego wydzielania zawstydza mnie, jakbym był przyłapany na czymś niestosownym („nieskromnym”),co jednak bliskie jest przyjemności. Chcianej.

© Bogusław Kierc