nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

DYŻURKA, 0015

2015-09-17 13:20

Pod koniec tygodnia Bla Bla przysyła oferty podróży, w jakie chciałem kiedyś się udać, udawałem się, nie udało się wybrać, najwierniej trzymającym się mnie kierunkiem jest Pułtusk, Zegrze, Maków Mazowiecki, niezbadane miejsca, niepoznani ludzie, miejsca możliwej przesiadki do kogoś, kogo znam tylko z głosu w telefonie, rysunków na osi czasu , jednej wydanej książki, paru tekstów w Internecie. Gdybym wybrał się w podróż w jego kierunku przez Pułtusk, stąd już chyba bardzo blisko do jego pokoju, albo spotkalibyśmy się w Pułtusku na ławeczce, zapalili papierosa, po którym zrobiłoby mi się niedobrze, bo od czasu wiekopomnej terapii  wszystkie przyjemne rzeczy wprowadzane do organizmu zwalają mnie od razu do poziomu zemdlonego, przytomnego ciała, ale zapewne pierwsza, żywa rozmowa oczy w oczy, pobudziłaby mnie do trwania na posterunku. Spytał bym, czy pies zagryzł następną kurę, kurczę, pojechałbym do niego, zobaczył podwórko, domek, pokój, stół, teczkę z rysunkami, ubranie na krześle, niebo nad Pułtuskiem, wiedziałbym więcej od wszystkich stacji telewizyjnych i portali społecznościowych.
Jak można mieć poglądy bez oglądu?
Nie jestem tumanem, biorącym informacje za ogląd.

© Grzegorz Strumyk