nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Dziennik rzymski listopadowy (13)

2015-05-22 10:45

Zaraz po kolacji wybrałem się na nocny (ganiałem każdego wieczora) spacer po Trestatevere, czyli po Zatybrzu, smakując wzrokiem podświetlenia dawnych budowli. Italczycy są tu bardzo pomysłowi, ożywiają sztucznym światłem rzymskie kamienie, co ma swoich - jak zauważyłem - wielbicieli. Stoją przed tymi kamieniami i namiętnie fotografują bądź nagrywają filmy.  Nie bardzo potrafię zrozumieć sens takich działań poza chwilowym złudnym poczuciem, że uwiecznia się (sic!) zjawisko wyjątkowe, niepowtarzalne, piękne. Kamienie, kamienie.

+ + +

Moje sny są jak projekcje. Być może ma to związek z obrazami rzymskimi. Oniryczność ma postać ciągu kilku mgnień obrazowych i sensualnych, bez związku z tym, co za dnia widuję. Kiedy na chwilę budzę się po jednej projekcji, zaraz zapadam w sen i idę w projekcję następną i tak aż do rana. Wstaję oczyszczony z jakichkolwiek wspomnień, lekki i rześki mimo całodziennych marszów.

Mercoledi, 27 listopada 2013 (2)

© Maciej Wróblewski