nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Sennik szczęśliwicki (14)

2022-07-30 15:57

26 marca 1986
Do straszliwej kości i krwi zraniłam sobie palce lewej ręki, stało się to w Krakowie, przy porządkowaniu pracowni robót ręcznych, porządkowanie to poprzedziła popijawa profesorów. Spali potem na stołach, na podłogach. Ci, którzy czuwali, ustawiali sprzęt w laboratorium. Przytrzaśnięto mi rękę drzwiczkami od sejfu z mnóstwem drogocennych precjozów naukowych, ktoś je próbował wykraść. Szukano złodzieja, nie zważając, że leje się krew. Nikt nie chciał ze mną jechać do szpitala. Na postoju taksówkowym stał tylko prywatny jaguar hipiski, która zamierzała się tam zdrzemnąć w środku, ubrana w suknię ze złotej lamy. W samochodzie było jeszcze dwóch potężnych osobników, zgodzili się mnie podwieźć, po drodze odbierając paczki w nocnej fabryce czekolady. Zaciskałam ramię, aby nie było krwi.

© Marta Zelwan