nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Brzęcki

2020-08-16 14:04

BRZĘCKI. W poezji Mariana Berkowicza wypatrzyłem „współgwiazdę”, bardzo mnie ta „współgwiazda” intryguje, niczym usłyszany niedawno „współspacz”. Najlepiej jednak kształtują się „krwichciwe stworzenia” i „skrawki rozśmiergłej skóry”. To polszczyzna Herminii Naglerowej. Również u Naglerowej możemy przeczytać o „wzruszebliwych zwrotach” (ktoś „unikał literackości i wzruszebliwych zwrotów”).
Z Wandy Grochowskiej natomiast pozostał mi „duch kusiciel”. I ekonom Brzęcki: „Słuszne nosił nazwisko, bo brzęczał nieraz od rana do wieczora, jak ta mucha uprzykrzona, której pełno w każdym kąciku”.

[2 XI 2016]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki