nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Dobrski Julian

2018-04-15 15:57

DOBRSKI JULIAN (1812-1886). O naszej krótkotrwałej pamięci pisał kompetentnie Władysław Józef Krogulski. Zgadzam się z Krogulskim, czytając akurat wiersze Romana Śliwonika („nie potrafię mówić składnie w czasie / kiedy wyziębnięte są ludzkie oczy usta”). Ale wysłuchajmy Krogulskiego: „Już to chyba nie ma instytucji, gdzieby pamięć tak krótkotrwałą była, jak w teatrze. Dosyć na to paru tygodni, aby zapomniano, czyś kiedy istniał. Każdy z nas, postawiony jak żołnierz na posterunku, myśli tylko o sobie; egoizm w pełni tego słowa panuje w teatrze, a nawet musi panować, sama natura zajęć naszych mocno temu sprzyja. Póki cię widzą, póki ich bawisz, aplaudują cię – wyjdziesz z teatru, czy umrzesz, zupełnie cię z pamięci wyrzucają. Toż tak niedawno: 5 maja 1886 roku, gdyśmy składali zwłoki Dobrskiego, wielkiego Dobrskiego na cmentarzu Powązkowskim, piętnaście osób, literalnie piętnaście osób z teatru uczestniczyło temu obrzędowi – nie licząc chóru i orkiestry, gdyż ci do ceremonii należeli; prawda iż wtedy śnieg duży padał (...)”.
Po śmierci poety następuje długachne i wielgachne milczenie („zupełnie cię z pamięci wyrzucają”), nikt lub prawie nikt nie zagląda do jego książek. Krogulski upiera się przy teatrze, przy ludziach teatru, ale przecież na naszym podwórku sprawy przedstawiają się równie kiepsko, jeśli nie gorzej.

Władysław Krogulski: „Notatki starego aktora. Przewodnik po teatrze warszawskim XIX wieku”. Wybór i opracowanie Dorota Jarząbek-Wasyl, Agnieszka Wanicka. Universitas, Kraków 2015, s. 694

[15 II 2018]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki