nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Gaiński Waldemar Michał 2

2018-04-22 13:40

GAIŃSKI WALDEMAR MICHAŁ (1952-2011). Narzekam po wielekroć na poezję współczesną. Na poezję moich rówieśnych. Co rusz znajduję w ich tekstach „skurwione róże” lub „syfilis czasu”. Albo „spermę ich oddechu”. Nie przesadzam z tą spermą. Zajrzyjmy do „Kobiety przed lustrem na szóstym piętrze wieżowca Miasta Stołecznego w Europie Środkowej”:

moi mężczyźni przynosili kwiaty prezerwatyw
w podwójnych kieszeniach zawsze zasobnego serca
jadłam z nimi czekoladki ich zepsutych zębów
i w tajemne wargi przyjmowałam spermę ich oddechu
kiedy leżąc skatowana ich potęgą
w lustrze piersi odbijałam neonowy puls wieżowca
zapach parujących żył partnera
całe świństwo optymizmu w jego ustach
opowieść o wygranych wojnach w jego biurze
i paszporcie w wyższy rejon znaczeń i zaszczytów
aż do ostatniego zrywu jego bohaterstwa w jądrach
do hejnału śpiewających mord porannych autobusów
które wywoziły wszystkich moich mężczyzn
do obozu pracy otrutego miasta (...).

Wynotowałem dla siebie kilka wierszy („Rozmowa obywatela Jana K. z lekarzem dyżurnym Szpitala dla Nerwowo Chorych w Pruszkowie”, „Rozważania obywatela Jana K. pod szpitalnym murem, w chwilę po zamknięciu bramy”), nie wykluczam, że będą mi potrzebne przy lekturze debiutanckiego „Poematu ulicznego” z 1977 roku. Bo w Gaińskim zechcę się zapodziać.

Waldemar Gaiński: „Asfaltowy blues”. Ilustracje: Stanisław Młodożeniec. Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1981, s. 63

[17 X 2017]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki