Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
JERSCHINA STANISŁAW MARIAN (1905-1959). Można zaakceptować wiersze Stanisława Eryka Jerszyny, w których tenże protestuje przeciwko ówczesnemu światu („Robotnicy”, „Wieść od górników angielskich”, „Kilofy”, „Towarzysze”), ale korci mnie zgoła inny Jerszyna. Przeczytajmy „Krew i wiśnie”, pozostawiając „Koguty” na kiedy indziej:
Na czarne twoje włosy, na czarne oczy, brwi,
spadły błyszczące rosą wiśnie kroplami krwi.
Skuszone moje wargi wpełzły cichaczem jak wąż –
łakome, kradły ci chytrze wisien soczysty miąższ.
Wśród wisien napotkały twe wargi drżące, chłodne
i w krwią nabrzmiałe, jak w wiśnie, wgryzły się zęby me głodne.
Polecam ponadto „Krowy o zmroku”. O „Burżujach” Jerszyny zapomnijmy: „Twarz biała z ciasta. Broczą rubinami dłonie. / W autach mkną ulicami w ciągłej za czemś pogoni”.
Stanisław Eryk Jerszyna: „Kilofy i głazy. Poezje”. Drzeworyt na okładce i w zakończeniu tekstu wykonał N. Alster (An-Ster). Skład główny w Spółdzielni księgarskiej „Książka”, Warszawa 1928, s. 57
[30 XII 2017]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki