Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
W Hiszpanii defrankizacja totalnie się zbłaźniła, także na odcinku hipicznym. A zaczęło się w nadmorskim Santander. Tamtejszy sędzia Bernardino Ruiz, wydał nakaz powrotu pewnej figury usuniętej w roku 2008, na fali zapaterowskiego szaleństwa, z palcu przed zarządem miasta. Wniosek o powrót figury konia, i to bardzo obciążonego historycznie, ponieważ dosiadał go sam el caudillo, złożyło Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt, motywując swój wniosek słuszną tezą, że wzmiankowany koń nigdy nie był frankistą a zachodzili podejrzenie, że współpracował z reżimem wbrew swojej woli a także, być może, wbrew swej orientacji politycznej. Sam konny pomnik generała Franco wzniesiono w roku 1964, a teraz, do Świąt Bożego Narodzenia 2015, ma powrócić na pierwotne miejsce sam rumak. Figura generała pewnie trafi na śmietnik.
© Tadeusz Zubiński