nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Z DALA OD ZGIEŁKU, W Hiszpanii

2016-01-07 14:47

W Hiszpanii defrankizacja totalnie się zbłaźniła, także na odcinku hipicznym. A zaczęło się  w nadmorskim Santander. Tamtejszy sędzia Bernardino Ruiz, wydał nakaz powrotu pewnej figury usuniętej w roku 2008, na fali zapaterowskiego szaleństwa, z palcu przed zarządem miasta. Wniosek o powrót figury konia, i to bardzo obciążonego historycznie, ponieważ dosiadał go sam el caudillo, złożyło Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt, motywując swój wniosek słuszną tezą, że wzmiankowany koń nigdy nie był frankistą a zachodzili podejrzenie, że współpracował z reżimem wbrew swojej woli a także, być może, wbrew swej orientacji politycznej. Sam konny pomnik generała Franco wzniesiono w roku 1964, a teraz, do Świąt Bożego Narodzenia 2015, ma powrócić na pierwotne miejsce sam rumak. Figura generała pewnie trafi na śmietnik.

© Tadeusz Zubiński