Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
copyright © "ArtPapier" 2021
Sedymentacja. Ów termin geologiczny określający ramę pojęciową procesów gromadzenia się różnego rodzaju osadów, przyszedł mi do głowy w trakcie lektury książki poetyckiej Tomasza Hrynacza „Pies gończy”, kiedy próbowałem określić, sprecyzować, złapać jakiś azymut wskazujący na wszystkie te procesy i okoliczności pojawiania się, osiadania ciemności niemal w każdym wierszu tej książki. Ten specyficzny, monochromatyczny świat mroku, nocy i czerni w „Psie gończym”, osiada właśnie, rośnie, pęcznieje, niczym czarna dziura, która w pewnym momencie zaczyna wchłaniać wszystko wokół. To tam „życie zacicha, nie wzrasta” (s. 12), to tam „gwarna czerń nad czerniami wykwita. / I ziąb nad ziąbami zagarnia świat” (s. 14). Hrynacz jednak nie wpada w nią, nie daje się, walczy z osadem, balansując na krawędzi horyzontu zdarzeń jego własnej egzystencjalno-metafizycznej czarnej dziury, którą stworzył na zaledwie siedemdziesięciu trzech kartach swojej książki, choć to „przywiera / i bólem / następnym / rośnie. Przez drzwi / wchodzi / i okna otwiera. Rozdaje boleści / i rany otwiera” (s. 51).
O ile można nauczyć się funkcjonować w tym sedymentacyjnym, osadowym świecie, o tyle dłuższe w nim przebywanie, niestety ma swoje nieuniknione konsekwencje. Wszechobecny chaos myśli, pragnień i uczuć trzeba spróbować uporządkować, usystematyzować, by nie popaść w bliżej nieokreślony obłęd „Niewiadomego! / Niemożliwego! / Niedomówionego!” (s. 27). I to właśnie porządkowanie, ze wszystkimi jego następstwami, stanowi axis mundi, świata zakodowanego w „Psie gończym”.
(...)
Rafał Kasprzyk
[całość recenzji: http://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=423&artykul=8585&kat=17]
Tomasz Hrynacz Pies gończy – http://www.wforma.eu/pies-gonczy.html