nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

"Tu i tam", https://pok-prudnik.pl/pok-lekturnik.html, 25.03.2021

copyright © "https://pok-prudnik.pl/pok-lekturnik.html" 2021

Poezja powitań i pożegnań, ostatniego horyzontu, którego cień kładzie się na wszystkim, co nazywamy tu naszym, swoim. Ledwo zarysowującego się światła, po tamtej stronie obecności. Opowieść o pojedynczym słowie, które przecież wypływa ze swojej macierzy, pracuje w nim pogłos przodków, niesie się echo tych wszystkich, dla których służyło. To wiersze przekonujące nas, że w momentach granicznych, w sytuacjach ostatecznych, być może jeszcze tylko poezja, może pomieścić w sobie żal i tęsknotę, radość i rozpacz, życie i śmierć. „Gazeta”:

Odkąd
odeszłaś
pozostawiając swoje imię

szybko wyryte
na kamiennym nagrobku

twoje ślady
jeszcze pozostały w ogrodzie

odkąd odeszłaś

inni
też odeszli

odnajdując swoje nazwiska
w gazecie

Jeden po drugim
nam mówią

że żyje się między dwiema datami
że umiera się na końcu
duszy
która idzie
wszędzie
gdzie nie ma ciała

na wieki wieków.

Poezja Yvona Le Mena to również historia oka goniącego ku kolejnym widokom i twarzom. Wersy godzące się z porami roku. Pozostające w zażyłości z tym, co można zabrać ze sobą na drogę. Bohater tych wierszy idąc, pyta: czy zerwany czas istnienia, zszywa w całość moment śmierci? Czy umieranie jest koniecznością narodzin, czy możliwością życia? Wiersze o tym, że odchodząc, zostawiamy przecież ślady. Opowiadające o ciszy, która mieszka w krzyku. To wreszcie linijki prowadzące nas do ludzi, by wymienić słowo na zrozumienie, spojrzenie na czułość, uścisk dłoni na ciepło, czas na bycie. By być tuż, obok.

Drogę rygluje wiatr
żółte barwy

szaro nasycone

Pływy morskie rzucają się
z całą siłą do rzek

Kto odgadnie jak daleko sięga echo dzwonu w tej dolinie?
Bartosz Suwiński


Yvon Le Men Tu i tamhttp://www.wforma.eu/tu-i-tam.html