nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 04.01.2019

2019-01-04 15:47

Trochę inne przebudzenie po długiej przerwie w bazgroleniu tych zastanowień, zatrzymań i porywów. Gałczyński pisał „Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich”. Moje rekolekcje były udane. To znaczy – przydatne. Rekolekcjami najogólniej nazywam składanie siebie w bardziej przejrzystą kompozycję myślenia, czucia i wyobraźni. To właśnie czasami nazywam (nazbyt podniośle) symfonią bycia.
I właśnie w Paryżu, u Pallotynów zostałem o tę muzyczną interpretację zapytany. A próbowałem opowiadać o ciele – jeśli mogę tak je nazwać – wiecznym. O jego „stanie skupienia” dającym się odczuć wtedy, kiedy słuchając muzyki (tańcząc), ciało utożsamia się z muzyką – samo  j e s t  muzyką. Jest – analogicznie do „duszy żyjącej” (czy – mówiącej, jak w nowym przekładzie Bereszit) – duszą muzyczną. Tak ją nazwał Słowacki w wierszu zaczynającym się słowami „Anioł ognisty, mój anioł lewy”.

© Bogusław Kierc