nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 09.01.2019

2019-01-09 15:21

Jeśli mówi o aniele lewym, to pewnie można się domyślać anioła prawego. Lewy jest ognisty. A prawy?
Julian Przyboś kończy „Piosenkę” pragnieniem: niech będę zgodą ognia i lodu. Czy więc ten prawy jest lodowaty? A jeśli tak, co to znaczy?
O moim lewym aniele coś niecoś wiem. O prawym – prawie nic. A może tylko udaję przed sobą, że nic. Kiedy wtapiam się w jego lodowatość i sam lodowacieję w tylu momentach, które wydają się podlegać natchnieniom anioła ognistego.

© Bogusław Kierc