Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Fale uchodźców muzułmańskich zalewają Europę. Nikt nad tym żywiołem nie panuje. W Wielkiej Brytanii, Francji i Szwecji są już strefy, gdzie obowiązuje szariat. Większość Europejczyków nie przepada za szariatem ani w ogóle za muzułmanami. Wyrazem tego są na przykład memy takie jak ten, który tu zacytuję:
„MUZUŁMANIE NIE SĄ SZCZĘŚLIWI
Nie są szczęśliwi w Strefie Gazy…
Nie są szczęśliwi w Egipcie...
Nie są szczęśliwi w Libii...
Nie są szczęśliwi w Maroku...
Nie są szczęśliwi w Iranie
Nie są szczęśliwi w Iraku...
Nie są szczęśliwi w Jemenie...
Nie są szczęśliwi w Afganistanie...
Nie są szczęśliwi w Pakistanie...
Nie są szczęśliwi w Libii...
Nie są szczęśliwi w Libanie..
A GDZIE SĄ SZCZĘŚLIWI?
Są szczęśliwi w Australii...
Są szczęśliwi w Kanadzie...
Są szczęśliwi w Anglii...
Są szczęśliwi we Francji.
Są szczęśliwi we Włoszech.
Są szczęśliwi w Niemczech.
Są szczęśliwi w Szwecji.
Są szczęśliwi w USA.
Są szczęśliwi w Norwegii.
Są szczęśliwi w Holandii.
Są szczęśliwi w Danii.
Czyli są nieszczęśliwi w każdym państwie muzułmańskim, a są szczęśliwi w każdym państwie niemuzułmańskim.
I KOGO ZA TEN STAN RZECZY OBWINIAJĄ?
Nie islam.
Nie swoich przywódców.
Nie siebie samych.
ZA TEN STAN RZECZY OBWINIAJĄ KAŻDY KRAJ I SPOŁECZEŃSTWO,
W KTÓRYM SĄ SZCZĘŚLIWI.
NA DODATEK CHCĄ ZMIENIĆ KAŻDE PRZYJMUJĄCE ICH PAŃSTWO W TEN SPOSÓB, ABY BYŁO ONO JAK PAŃSTWA, W KTÓRYCH BYLI NIESZCZĘŚLIWI”.