nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

BŁĘDNIK ONLINE, Naród jest czymś, co się źle nazywa

2017-10-14 12:23

Zastanawiam się, czy narodowcy, którzy są w tej chwili u władzy, zdają sobie sprawę z tego, że coś takiego jak naród w sensie ścisłym, tj. genetyczno-etymologicznym, w ogóle nie istnieje? Naród miałby być rodziną rodów, gromadą ludzi związanych posiadaniem wspólnych rodzicieli. Tymczasem żaden wielomilionowy naród nowoczesny nie potrafi wskazać takich rodzicieli, wyjąwszy genealogie bajeczne – lecz  my tu mówimy o realiach, nie mitach. Uczeni genetycy twierdzą, że Polacy, czy Niemcy, albo Francuzi nie mają odrębnego, narodowego DNA. Są tylko wspólnotą języka, interesu politycznego, sposobu gospodarowania, podtrzymywanej pamięci zbiorowej, kultury, wiary et cetera. Ludzie to nie owady społeczne, termity czy pszczoły, które w każdym roju kopiują genotyp swej królowej. A skoro tak, to powtórzmy: żaden ludzki naród nie jest narodem. I polskiego narodu w sensie ścisłym, genotypowo-etymologicznym, także nie ma.