nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

DYŻURKA, 0057

2019-03-30 15:53

Krótko, i tak o wiele za długo.
Chcą mnie przekonać, nauczyć.
Wyłączam dźwięk w monitorze, smartfonie i tylko patrzę na mówiącego. Przyglądam się, chłonę, odgaduję swoje pierwsze odczuwanie mówiącego. Czy ciało, oczy, mięśnie twarzy, palce rąk wytworzyły chociaż w jednym z tych miejsc oznaki niepowtarzalnej, niesterowalnej mowy. Czy jakaś cecha spojrzenia, ruchu mięśni twarzy, zgięcia palców wykazuje oznaki autonomii, włączenia w dialog z własnym ciałem i w tym miejscu, i chwili jest całym człowiekiem chcącym powiedzieć, uczącym się siebie. Przecież każde wypowiadane słowo jest seansem.
Trzymam się prawdy małego palca człowieka a nie wylewających się z niego słów.
Słuchając mówiących jakby czytali w swoich myślach łatwo i przelewali morze słów myśli w zdania obserwuję zamiar ukrywania. Mam to odczucie, kiedy udaje mi się powiedzieć bez trudu. Myśli, ich przebieg, konstrukcja, instrumentalizacja w słowach jest inna, zanim się nie zachce przekonywać i nauczać.
Mowy się uczyć przed ścianą a pisania znikającym tuszem.

© Grzegorz Strumyk