nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

MACHNIĘCIA, Dziennik rzymski listopadowy (10)

2015-05-03 10:39

Wędrowałem po Travere z Przem i bez niego w stronę Koloseum, mijając Mercati Traianei. Wszystkie  kamienie w Rzymie wyglądają podobnie. Starożytność starorzymska wciska się we wczesnochrześcijańską, a ta z kolei w cegłę romańską i dalej aż ku budowlom zupełnie współczesnym. Ma rację Goetel, rzymianie intensywnie unikają zamykania się wraz ze swoją przeszłością, traktują ją po ludzku, ale zarazem nie dążą do gwałtownych zmian. Tuż za Ponte Cavour znajduje się nowoczesna fontanna, naprzeciw której wyłaniają się resztki starorzymskich murów. Skrzętnie omijam Watykan – architektonicznie pozbawiony treści, wyniosły, napuszony, mdły. Nie bardzo rozumiem gest przybywającego tu z Odyńcem Mickiewicza, który zdejmuje na widok kopuły piotrowej czapkę. I zmusza do tego swego przyjaciela.

Lunedi, 25 listopada 2013 (4)

© Maciej Wróblewski