nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Loża dla Ducha

2015-09-22 12:12

Opisanie jawy za pomocą snu to nadzieja na złączenie wreszcie ciała, umysłu i ducha, gdyż są nagminnie oddzielane i traktowane jak osobne byty, nawet jeśli nie można sobie wyobrazić, żeby jeden zaprząg mógł aż tak się rozpaść. Jestem tutaj, a zarazem w duchu, moja ręka zapisuje myśl, której wizerunek bierze z krainy snu, a sen ma ją ze zbioru francuskich pocztówek, obejrzę je później. To miejsce zwane Meaux. Według snu ośrodek internowania czy odosobnienia; w jawie września 1914 roku – przeszłość też jest snem – wojska niemieckie zostały tu zatrzymane u bram. Zmieniło to losy wojny. Panują właśnie te charakterystyczne, jeszcze ciepłe dni wrześniowe, kiedy czas zmieniać losy. W szatni snu zostawiłam staroświecką kamerę filmową owiniętą w szarą flanelę i teraz jej szukam. Obok letni zespół teatralny pakuje kufry z kostiumami. Przed snem czytam „Maskaradę” T. Pratchetta i zdaję sobie sprawę, że część wydarzeń, które opisuję, rozgrywać się może w gmachu tamtejszej opery, gdzie wszyscy są przekonani, że mimo najsroższych przeszkód przedstawienie musi trwać. Mają tam specjalną lożę numer osiem z sufitem w złote gwiazdy, zarezerwowaną dla Ducha.

© Marta Zelwan