nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Niemiejsce

2016-10-01 10:51

Nie szukam wiedzy o wielkim ciężarze gatunkowym, gdyż przytłacza i zasmuca. Czasem lubię dowiedzieć się czegoś z ciekawości. Czasem radość daje poezja, czasem nauka, czasem mgła. Fakty i fikcje nie rozdzielają się, chociaż nazwy starają się je poróżnić, ale nic z tego, droga powstaje kiedy idziesz. Jasne, że istnieje jeden prąd, jeden wspólny oddech, wszystkie rzeczy pozostają ze sobą w harmonii, cały organizm i każda z jego części współpracują ze sobą, aby osiągnąć ten sam cel, mówi Jung i mówią inni, ale tak naprawdę nie wiem nic o celach. Lubię pisać zdania, niektórzy potem nie mogą ich czytać, a niektórzy mogą. Wydaje mi się przez chwilę, że jestem w jakimś miejscu, a to znów niemiejsce.

Wiem, że mieszkańcy pewnego niemiejsca  nie mają odwagi nazywać gór, nazwy nadają tylko rzekom, ale nie wszystkim, małym tak, wielkim nie. Mówiąc o nich, posługują się tylko dwuznacznymi aluzjami, w których nie rozpoznałaby się żadna rzeka, nawet boska, a w żadnym razie nie znalazłaby powodu do gniewu. Strumieniom natomiast nadają nazwy bez wahania. Siebie raczej nie nazywają. Nie nazywają niczego, co mogłoby w ten sposób uzyskać nadmiar istnienia, bo lękają się czysto racjonalnie, co się wtedy stanie.

Henri Michaux mówi, że z tych powodów orientowanie się w niemiejscach  jest trudne. Tam nazwy są ledwie aluzyjne i niezbyt przydatne do odnalezienia tego, czego ktoś chce szukać. On sam też mówi tylko, że jest to Gdzie Indziej. I dodaje: dobrze się u nich czułem…

© Marta Zelwan