nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Jonkajtys Marian

2019-06-30 15:23

JONKAJTYS MARIAN (1931-2004). Zapada milczenie, kiedy wypytuję przyjaciół o „Sonety Kołymskie” Jonkajtysa. Nie znają. Nie słyszeli. Nazwisko Mariana Jonkajtysa wydaje im się obce. Bardzo mnie to boli i zasmuca. Ktoś kojarzył Jonkajtysa jako aktora. Ale nikt nie czytał jego dwudziestu pięciu „Sonetów Kołymskich”. Z dedykacją, której trudno nie zauważyć: „Pamięci mego Ojca Hieronima / – aresztowanego 11 października 1939 roku / w Augustowie przez NKWD i skazanego na 25 lat łagrów / bez prawa korespondencji, który zaginął bez wieści / – być może zamordowany na Kołymie (...)”.
Jeszcze ktoś inny dziwił się, iż wracam do „Sonetów Kołymskich”, że tu i ówdzie inspiruję się nimi („Dochodiaga”, „Parasza”, „Urki”). To prawda, że biedzę się nad książeczką o sybirakach i na gwałt potrzebuję natchnienia.

Marian Jonkajtys: „Sonety Kołymskie”. Grafiki: Grzegorz Jonkajtys. Wydawnictwo Vipart, Warszawa 2006, s. 55

[2 V 2019]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki