nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Rabski Władysław

2017-10-29 14:46

RABSKI WŁADYSŁAW (1865-1925). Za Rabskim będę się rozglądał. Interesują mnie poznańskie dramaty Władysława Rabskiego z 1893 i 1895 roku, na pewno solidnie zrymowane.
Poszukiwałem książek Rabskiego, bo to mąż Zuzanny Aleksandry z Krausharów Rabskiej, nie można zresztą koncentrować się na poezji rówieśnych. Albo na twórczości Mariana Berkowicza, autora „Pamięci w oku” (Krosno 2003). Berkowicz powiada, że „kłamstwo pachnie deszczem / i rozdeptaną trawą / emocji”. W innym wierszu urzekło mnie „monopróchno”.
Nie wiem, czym jest „monopróchno” Berkowicza, ale mnie urzekło. Zawsze się czegoś uchwycę. Na tym prawdopodobnie polega lektura poezji. Uchwycić się bodaj fragmentu. Zatrzymać dla siebie bodaj ździebko. Na przykład „współgwiazdę”.

[29 XII 2016]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki