Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
SKWARNICKI MAREK (1930-2013). O sybiraku Lechu Stanisławie Sobieniewskim, zmarłym na emigracji, napiszę niebawem. Dziś pobędę wyłącznie z poezją Marka Skwarnickiego. Boli mnie to, że nie pamiętamy o Skwarnickim:
Wiersz Różewicza podobny do prozy.
Lecz proza nie jest tak jak wiersz liryczna.
Nikt przed nim lepiej nie wykrztusił grozy,
która jest w kata ciepłych rękawiczkach.
Całą tradycję romantyków śpiewną
z szumiących kniei w suche zmienił drewno.
Ubolewam nad naszą wybitnie polską specjalnością, czyli nad zapomnieniem, któremu nie umiemy i nie staramy się zaradzić. Koncentrujemy się na wszystkim, bez mała na wszystkim, ignorując Skwarnickich. Tudzież Sobieniewskich.
Marek Skwarnicki: „Wiersze wybrane”. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1974, s. 132
[10 XII 2019]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki