nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Smolarski Mieczysław 2

2017-08-13 15:36

SMOLARSKI MIECZYSŁAW (1888-1967). Nigdy nie spotkałem w poezji polskiej „nieukoju”. W jakimkolwiek wierszu. U Mieczysława Smolarskiego natomiast czytam o „mrokach nieukoju”. Ale to nie wszystko:

Jutro zgasną smutków nieukoje,
Dziś, nim się skończy rozłączeń Gehenna,
W ramionach moich śnij i zmieraj senna!

Zatem można było tak przepastnie dyrdymalić. Zwłaszcza w erotykach: „Wypływam z szat, / Na ciała kwiat / Połóż swe wargi! // Całunków krew / Na pierś, na brew / Pada bez skargi...”.

Mieczysław Smolarski: „Z wielkiego miasta. Poezje”. Ozdobił Alfred Żmuda. Odbito w drukarni „Secesja” w Bochni (Bochnia 1925), s. 116

[XI 2015]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki