Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Wojciech Juzyszyn Efemerofit
Gustaw Rajmus Królestwa
Karol Samsel Autodafe 8
Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy
Edward Balcerzan Domysły
Henryk Bereza Epistoły 2
Roman Ciepliński Nogami do góry
Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3
Anna Frajlich Odrastamy od drzewa
Adrian Gleń I
Guillevic Mieszkańcy światła
Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden
Tomasz Majzel Części
Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła
Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta
Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu
Karol Samsel Autodafe 7
Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III
Marek Warchoł Bezdzień
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Mam tylko chwilę, muszę się przebudzić i wpiąć w życie. Nocne słuchanie ulubionej audycji, kiedy człowiek wcześniej jest dwadzieścia godzin w biegu, to pomysł z serii „bez sensu”. Od siódmej co pięć minut budziły mnie drzemki, później włączył się drugi telefon, co piętnaście minut. Wstałam, bez miłości zrobiłam śniadanie i nie pamiętam, jak wróciłam na górę, wpełzłam do łóżka. Czułam się tak, jakby pochłonęła mnie cholera. Lepka, gorąca i za chwilę topniejąca. Miałam sen pokryty pajęczyną, nogi ciążyły, a usta były suche. Dobrze, że Paddy trzyma przy łóżku odrobinę wody w butelce. Czułam w sobie wszystkie znane mi zwierzęta, brakowało tylko tego, żebym zaczęła wyć. Miałam wyjść, ale przegrałam ze snem. Naprawdę, po pracowitym dniu nie daję rady męczyć się i czekać. Wiem, że to próba na wytrzymałość, ale nie mam już w sobie młodzieńczej energii, nie ma we mnie posłuszeństwa. Przewracam się i myślę o godności. Strumienie deszczu za oknem polerują asfalt, mam ciężkie powieki i spróbuj na mnie nakrzyczeć, spróbuj wepchnąć moją głowę do środka, do tej bezwładności, co przylgnęła do skóry. Idę.
© Małgorzata Południak