nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PRÓBY ZAPISU, O niczym

2015-08-14 12:00

Dzisiaj umarł Paddy, tak, umarł po raz kolejny. Paddy jest wszystkim i niczym. Bo weź określ faceta średniego wzrostu, ryżego, muskularnego, w stanie uśpienia. Albo szklankę whiskey - Paddy, z lodem lubię wyjątkowo. Bo nie zrzędzi, nie maluje, nie pisze, nie odzywa się i nie denerwuje ludzi, może oprócz konkurencji. Paddy nie jest zaściankowy, zobaczysz go, jeżeli tylko zechcesz spojrzeć, chociaż po czterech szklankach człowiek, choćby przyglądał się nie wiem jak długo i tak wyjdzie na czterech. Tu się nic złego nie dzieje, nic. Taka mała stypa, trudno właściwie określić jak mała i jak długo potrwa. Kto go zobaczy za rogiem, kto bardziej czuje się bezpiecznie i gdzie. Czy bycie martwym cokolwiek gwarantuje? Te wszystkie licencje, prawa autorskie, innowacje, e-booki, języki. Obrona języka? Też coś. Poeta, im bliżej grobu, tym szczęśliwy z każdego ściągnięcia z sieci. To udostępnianie ma swoje korzyści. Nie sposób pisać o śmierci, kiedy człowieka nikt nie zna, kiedy nie interesują się nami, malarzami, muzykami, nikim. Nie pytaj mnie o nic. Nie wiem, czy za pięćdziesiąt lat będzie głośno o rozmyślaniu czy o Zen, a może o niczym. Rymy będą w modzie, tak, prosty zapis w stu osiemdziesięciu znakach, ze spacjami i bez polskich znaków. Okazuje się, że polskie znaki to przekleństwo, w wymowie i w piśmie. Kiedy Paddy wraca do życia, zadaję mu proste pytanie: zjesz jajka na twardo czy na miękko? No i zaczyna się. Jak szybko można się cofnąć, wymazać? Tak, wolę pisać opowiadania, nieszczególnie dla dzieci. Wolę nie skupiać się na szczególe, a jajka to szczegół. Miękko poproś Paddy'ego, żeby ci powiedział, jak jest dzisiaj? Dzisiaj ważne, aby na śniadanie był bekon, jajka i fasolka. Taka publiczność nam rośnie. Dorosły mężczyzna nie powinien pić mleka. Bo zamiast mózgu tężeje mu budyń o smaku pełnowymiarowym lub tłustym. Debiutant, wieczny debiutant, autor książek literackich, krytycznych, chłopiec. Paddy powiedział, że mężczyźni się obrażą. A niech obrażą! Myślę o lodzie. O czym to miałam napisać?!

© Małgorzata Południak