nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

WĘDROWNICZEK, Prawda nie jest ruchoma

2018-01-16 13:50

Życie chrześcijanina to nieustanna walka dobra ze złem, o czym przypomina Krzysztof Kuczkowski w swoim nowym tomie wierszy „Ruchome święta” (Sopot 2017). Zbiór opatrzono mottem z „Traktatu teologicznego” Czesława Miłosza, postulującym, by do naszej mowy wrócił „sens, niemożliwy bez absolutnego punktu odniesienia”. Tytuł książki nawiązuje do świąt ruchomych w Kościele Katolickim, które nie są obchodzone tego samego dnia roku, ale ich termin wynika z układu Księżyca oraz jego faz. Na trzydzieści wszystkich utworów osiem dotyczy bezpośrednio tytułowych świąt (obejmujących Wielki Tydzień oraz Boże Ciało), ale w sposób symboliczno-metaforyczny można chyba ten termin rozszerzyć na wszystkie wiersze ze zbioru Kuczkowskiego, bowiem w każdym z nich można się doszukać ducha świętości, nawet (a może zwłaszcza) wtedy, gdy mocują się one ze złem.
Centralne miejsce w książce zajmują wymienione wyżej utwory nawiązujące do jej tytułu. Ciekawa jest ich kompozycja, bowiem każdy z kolejnych wierszy rozpoczyna się ostatnią frazą poprzedniego. Ich podmiot przygotowuje się do głębokiego przeżycia Męki Pańskiej, a jego przemianie wewnętrznej towarzyszą jednocześnie przeobrażenia przyrody (jest marzec), oniryczna aura (sen o ucieczce „przed zbrojną zgrają”), symbolika ogrodu i roślin oraz wszechobecne światło, które „przenika cały wszechświat”. Również osoby spotykane po drodze, jak dziewczyna w kolejce SKM chcąca się zakochać tej wiosny oraz wieszczący wojnę mężczyzna przed kościołem garnizonowym, wydają się pochodzić z innego, biblijnego świata. Akcja wierszy staje się paralelna z sytuacją „w ciemnicy w Ogrodzie Oliwnym”, gdy „same się pisały ostatnie rozdziały dobrej nowiny”, które dyktował ktoś niewidzialny. Rolą zaś wiernych tu i teraz jest czekać na Pana i pełnić nocną straż („Sens był w czuwaniu. / Pilnowaliśmy tego co / wewnątrz i tego co na zewnątrz”). (...)

[całą recenzję będzie można przeczytać w najnowszym, 23. numerze kwartalnika „eleWator”]

© Marek Czuku