nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 25.07.2018

2018-07-25 14:54

Żydzi mają modlitwę na okoliczność ujrzenia urodziwego człowieka. Wyrażają przez nią wdzięczność za przejaw łaski, jaką jest olśnienie czy zachwyt, a zarazem wypowiadają coś w rodzaju pochwały stworzenia.
Bywa przecież tak, ze powab mijanej osoby sprawia – jak to się dawniej mówiło – piorunujące wrażenie.
Wprawia w sekundowe oszołomienie i nie jest to stan momentalnego zakochania, ani mgnienie seksualnej zachcianki. To raczej – błysk adoracji. Niekiedy aż bolesnej.
Jak pamiętamy z Rilkego – piękno jest tylko początkiem przerażenia, które jeszcze znosimy z takim podziwem, gdyż beznamiętnie pogardza unicestwieniem nas.

© Bogusław Kierc